niedziela, 11 września 2011

Masala chai- indyjska herbata korzenna

Powiew orientu... Już dawno słyszałam o indyjskiej herbacie z przyprawami i dużą ilością mleka, lecz nigdy nie miałam okazji spróbować. Nadchodzi jesień, pogoda nie rozpieszcza, więc...czemu nie?
Poniższy przepis jest zlepkiem chyba wszystkich możliwych znalezionych w sieci. Masala chai wyszła pyszna- gęsta, słodka, aromatyczna i bardzo mleczna. Doskonała do wypicia zarówno podczas chłodnych wieczorów pod kocykiem jak i słonecznych jesiennych dni w ogrodzie.

Dobrze jest użyć przypraw w całości i świeżego imbiru, jednak sproszkowana wersja też się nadaje.

Kto nie próbował- niech da się skusić :)




Masala chai

Składniki na 2 kubki:
  • kubek wody
  • kubek mleka
  • 2 łyżki dobrej jakości czarnej herbaty liściastej (ew. 4 torebki ekspresowej)
  • 5 łyżeczek brązowego cukru (można użyć też zwykłego cukru albo miodu)
  • łyżeczka sproszkowanego imbiru
  • pół łyżeczki cynamonu
  • pół łyżeczki gałki muszkatołowej
  • kilka goździków
  • pół łyżeczki kardamonu

Do rondelka wlej wodę, dodaj cukier, przyprawy i herbatę. Doprowadź do wrzenia i gotuj na małym ogniu przez 2 minuty. Wlej mleko i zagotuj. Przecedź napój do kubków przez sitko.





16 komentarzy:

  1. Zapowiada sie ciekawie, zwlaszcza tak ladnie podana...Orientalne herbatki zdecydowanie na tak!

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawdziwy powiew orientu;)Ciekawa jestem,czy zasmakowała by mi taka herbata,wyglada smacznie,jak mleczna kawa;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie muszę takiej spróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi nie podchodzi herbata z mlekiem ale za to z przyprawami jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Monisia, pokuszę się o stwierdzenie ze taka herbata mogłaby kawę zastąpić ;>

    OdpowiedzUsuń
  6. Przygotowuję masala chai ciemną jesienią i chłodną zimą.
    Pomaga mi z rana,kiedy za oknem jeszcze ciemno i depresyjnie.
    Pyszna!

    OdpowiedzUsuń
  7. Amber, chyba zastosuję ją do tego samego celu. Nie ma nic bardziej przykrego niż wstawanie gdy jeszcze jest ciemno...

    OdpowiedzUsuń
  8. Mogę jedynie potwierdzić, że jest niesamowicie smaczna! Miałam to szczęście, że piłam taką herbatę przygotowywaną przez przyjaciół hinduskich. Oni dodawali całe ziarenka kardamonu i mleko skondensowane. Stawiała na nogi jak mało co! Ach... rozmarzyłam się...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj uwielbiam. I obowiazkowo szczypta pieprzu dla podkreslenia smaku.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałem o herbatach w różnych wersjach swego czasu tutaj www.klub.dilmah.pl/blog i było tam też o herbacie korzennej :) Jak dla mnie to naprawde ciekawy smak a i historie towarzyszące herbatom sa naprawde bardzo ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chętnie bym się skusiła :) i chyba to zrobię :P
    zapisałam przepis, do wypróbowania w tym tygodniu!

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam swego czasu na temat takiej herbaty na blogu klubu miłośników dobrej herbaty i powiem szczerzę trochę się przekonałam do tych smaków :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Herbata w takiej postaci musi smakować fantastycznie - chętnie je wypróbuję. Do tej pory pijałam głównie zieloną herbatę. Moją ulubioną jest zielona herbata z dodatkiem yerba mate dostępna w ofercie firmy https://big-active.pl/produkty/herbata-energy-guarana-z-yerba-mate-20tb - dodaje mi energii na cały dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również bardzo lubię herbatę zieloną. W domu przyrządzam ją w tradycyjny, japoński sposób, dzięki czemu ma zawsze wspaniały smak i aromat. Do przygotowania herbaty używam specjalnego zestawu z zaparzaczem, który swego czasu nabyłam na https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/kawa-i-herbata. Zaparzacz idealnie nadaje się do przyrządzenia wybornej herbaty bez udziału zbędnych fusów.

      Usuń

Zostaw komentarz, każdy niezmiernie mnie cieszy :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...