Niby wszystkie przepisy można znaleźć w internecie, jednak gdy przyjdą mi do głowy jakieś dawne smaki, biorę telefon i dzwonię do mamy. Bo który znaleziony przepis sprawi, że rosół będzie smakował właśnie tak jak w domu?
Jakiś czas temu, wzięłam stary zniszczony zeszyt mamy i wertowałam go w poszukiwaniu tych najważniejszych przepisów. Znalazłam mnóstwo skarbów- klasycznych, często goszczących w domu gdy byłam mała oraz niewypróbowanych jeszcze nigdy. Dopytując o różne szczegóły (gdyż przepisy często były dla mnie niejasne) stworzyłam swój segregator z najważniejszymi recepturami. Żeby kiedyś, w przyszłości móc odtworzyć ten konkretny smak bigosu, kiszonych ogórków, świątecznej babki i piernika na palonym cukrze, zimowej sałatki w słoikach, fasolki po bretońsku czy sosu koperkowego.
Albo ryby po grecku- z dodatkiem musztardy.
Ryba po grecku
Składniki:
- 1/2 kg filetów z dowolnej ryby (u mnie tilapia)
- 5 dużych marchewek
- 1/3 dużego selera
- 2 korzenie pietruszki (opcjonalnie)
- 2 duże cebule
- słoiczek koncentratu pomidorowego (200g)
- 2 łyżki musztardy
- 3-4 łyżki cukru
- słodka papryka i ew. chilli
- sól
- pieprz
- olej
Rozmrożoną rybę posól i delikatnie podsmaż na oleju na złoto. Przełóż na talerz.
Marchewkę, seler i ewentualną pietruszkę obierz i zetrzyj na tarce z grubym oczkiem. Cebulę drobno posiekaj.
W rondlu rozgrzej olej i wrzuć cebulę. Powinna się zeszklić, ale nie za bardzo zrumienić. Dodaj starte warzywa, posól i duś do miękkości na małym ogniu. W razie potrzeby podlej wodą lub dodaj tłuszczui uważaj, żeby się nie przypaliło.
Gdy warzywa będą miękkie dodaj koncentrat pomidorowy, cukier, musztardę, paprykę słodką (i chilli) i pieprz. Dokładnie wymieszaj.
Połowę masy przełóż do innego naczynia, resztę rozsmaruj gładko na dnie rondla. Poukładaj ciasno rybę i przykryj pozostałą masą warzywną.
Odstaw aby przeszło. Ryba najsmaczniejsza jest na drugi dzień!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw komentarz, każdy niezmiernie mnie cieszy :)