poniedziałek, 9 maja 2011

Pachnące bułeczki z oliwkami i bazylią

Ostatnio mam trochę mniej czasu, najprawdopodobniej zaczęłam nową pracę (nie chcę zapeszyć, bo mi się tam podoba), nie zniechęca mnie to jednak do kucharzenia.

W sobotę na grilla upiekłam bułeczki z ziołami i oliwkami, gdy je przyniosłam były jeszcze ciepłe. Zniknęły w mig, większość zanim jeszcze upiekło się mięso :)

Do tego przepisu zainspirowała mnie Liska (a jakże!) podając recepturę na bułeczki z suszonymi pomidorami. Dodatki zamieniłam po swojemu, przepis na ciasto jest prawie identyczny.



Bułeczki z oliwkami i suszoną bazylią

Składniki (na 10-11 sztuk):
  • 500g mąki, typ 650
  • łyżeczka cukru
  • 20g drożdży
  • 2 łyżeczki soli
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 280ml letniej wody
  • garść pokrojonych na plasterki czarnych oliwek
  • 2 łyżki suszonej bazylii

Drożdże rozkrusz do kubeczka, dodaj cukier i niewielką ilość wody. Gdy się rozpuszczą wlej do mąki wymieszanej z solą. Dodaj resztę wody i wyrób ciasto- będzie się bardzo lepić do dłoni. Wgnieć w ciasto oliwki oraz bazylię i odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (ok. 2 godziny). Powierzchnię przed wyrastaniem możesz posmarować oliwą, żeby nie wyschła.

Z wyrośniętego ciasta odrywaj kawałki i formuj bułeczki (a przynajmniej się staraj, gdyż kleistość ciasta bardzo to utrudnia ;) ), układaj je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia- daleko od siebie bo będą się powiększać! Odstaw bułeczki jeszcze na pół godziny, żeby podrosły, w tym czasie nagrzej piekarnik do 200°C.

Piecz bułeczki ok 20-25 minut.




Jutro obiecany omlet śródziemnomorski, a tymczasem słucham i oglądam November Rain, zachwycając się po raz kolejny. To jedna z najbardziej udanych ballad wszech czasów. Klasyka. Piękna i smutna jednocześnie.

11 komentarzy:

  1. Ojaaa, Gabko, a one to wyjdą z zielonymi oliwkami? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno wyjdą, ale wizualnie chyba będą się gorzej prezentowały, no i zielone oliwki są bardziej kwaśne. Spróbuj i daj znać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo, że nie przepadam za oliwkami to bułeczki wyglądają bardzo kusząco:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale fajne te bułeczki. ja muszę dziś jakieś pieczywko piec. może właśnie te bułki?

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne te bułaski!
    ależ muszą pachniec, ależ smakowac!

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie zrobiłam te bułeczki! Są rewelacyjne!!! Zamiast oliwy z oliwek dodałam oliwę, która została mi po suszonych pomidorach w słoiczku. Mmmm, pycha! Wszystkim polecam z całego serca! ;) I dziękuję za przepis :) Na pewno skorzystam z Twoich innych propozycji! Pozdrawiam! Magda

    OdpowiedzUsuń
  7. A mi nie urosły nie wiem dlaczego...
    Dałam mąkę razową.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta oliwa jest tylko do posmarowania ciasta? Właśnie będę je piec, bo wyglądają rewelacyjnie. Ale u mnie zielone oliwki będą :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzień dobry, mam ogromną prośbę. Już 2razy piekłam bułeczki wg Pani przepisu, raz z termoobiegiem, a raz normalne grzanie w piekarniku elektrycznym. I za każdym razem po wystygnięciu robiły się twarde jak kamień. I nie bardzo wiem, co mogę zrobić, aby wyszły miękkie. A w smaku są rewelacyjne. Bardzo proszę o pomoc, ponieważ bułeczki są na 2-3dni i jest problem, żeby je zjeść np w pracy, gdzie nie mam możliwości podgrzania. Pozdrawiam Iza z Wrocławia.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw komentarz, każdy niezmiernie mnie cieszy :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...