W sobotę na grilla upiekłam bułeczki z ziołami i oliwkami, gdy je przyniosłam były jeszcze ciepłe. Zniknęły w mig, większość zanim jeszcze upiekło się mięso :)
Do tego przepisu zainspirowała mnie Liska (a jakże!) podając recepturę na bułeczki z suszonymi pomidorami. Dodatki zamieniłam po swojemu, przepis na ciasto jest prawie identyczny.
Bułeczki z oliwkami i suszoną bazylią
Składniki (na 10-11 sztuk):
- 500g mąki, typ 650
- łyżeczka cukru
- 20g drożdży
- 2 łyżeczki soli
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 280ml letniej wody
- garść pokrojonych na plasterki czarnych oliwek
- 2 łyżki suszonej bazylii
Drożdże rozkrusz do kubeczka, dodaj cukier i niewielką ilość wody. Gdy się rozpuszczą wlej do mąki wymieszanej z solą. Dodaj resztę wody i wyrób ciasto- będzie się bardzo lepić do dłoni. Wgnieć w ciasto oliwki oraz bazylię i odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (ok. 2 godziny). Powierzchnię przed wyrastaniem możesz posmarować oliwą, żeby nie wyschła.
Z wyrośniętego ciasta odrywaj kawałki i formuj bułeczki (a przynajmniej się staraj, gdyż kleistość ciasta bardzo to utrudnia ;) ), układaj je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia- daleko od siebie bo będą się powiększać! Odstaw bułeczki jeszcze na pół godziny, żeby podrosły, w tym czasie nagrzej piekarnik do 200°C.
Piecz bułeczki ok 20-25 minut.
Jutro obiecany omlet śródziemnomorski, a tymczasem słucham i oglądam November Rain, zachwycając się po raz kolejny. To jedna z najbardziej udanych ballad wszech czasów. Klasyka. Piękna i smutna jednocześnie.
Ojaaa, Gabko, a one to wyjdą z zielonymi oliwkami? :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wyjdą, ale wizualnie chyba będą się gorzej prezentowały, no i zielone oliwki są bardziej kwaśne. Spróbuj i daj znać ;)
OdpowiedzUsuńi co? dala znac? :)
UsuńMimo, że nie przepadam za oliwkami to bułeczki wyglądają bardzo kusząco:)
OdpowiedzUsuńale fajne te bułeczki. ja muszę dziś jakieś pieczywko piec. może właśnie te bułki?
OdpowiedzUsuńpiękne te bułaski!
OdpowiedzUsuńależ muszą pachniec, ależ smakowac!
Właśnie zrobiłam te bułeczki! Są rewelacyjne!!! Zamiast oliwy z oliwek dodałam oliwę, która została mi po suszonych pomidorach w słoiczku. Mmmm, pycha! Wszystkim polecam z całego serca! ;) I dziękuję za przepis :) Na pewno skorzystam z Twoich innych propozycji! Pozdrawiam! Magda
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzję :)
OdpowiedzUsuńA mi nie urosły nie wiem dlaczego...
OdpowiedzUsuńDałam mąkę razową.
Ta oliwa jest tylko do posmarowania ciasta? Właśnie będę je piec, bo wyglądają rewelacyjnie. Ale u mnie zielone oliwki będą :D
OdpowiedzUsuńDzień dobry, mam ogromną prośbę. Już 2razy piekłam bułeczki wg Pani przepisu, raz z termoobiegiem, a raz normalne grzanie w piekarniku elektrycznym. I za każdym razem po wystygnięciu robiły się twarde jak kamień. I nie bardzo wiem, co mogę zrobić, aby wyszły miękkie. A w smaku są rewelacyjne. Bardzo proszę o pomoc, ponieważ bułeczki są na 2-3dni i jest problem, żeby je zjeść np w pracy, gdzie nie mam możliwości podgrzania. Pozdrawiam Iza z Wrocławia.
OdpowiedzUsuń