Widok na Jezioro Żywieckie z zapory w Tresnej |
Oraz widok na Żywiec z mojego balkonu o wschodzie słońca |
Tuż po powrocie Luby obchodził urodziny. Tym razem od samego rana pichciłam w kuchni, łącznie z własnoręcznym wykonaniem tortu. Debiut- tiramisu.
Zdjęcia nie oddają jego uroku i smaku głównie dlatego, że nie zdążyłam ich zrobić ;) Ten kawałek to ostatni, jaki się uchował.
Dlatego tym razem reklamą tortu będzie fakt, iż prawie wszyscy goście prosili o dokładkę
Tort tiramisu
Składniki:
Biszkopt:
- szklanka mąki
- szklanka cukru
- 5 jajek
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 4 żółtka
- 250 ml zimnej śmietanki 30%
- 500g (2 opakowania) serka mascarpone
- 4 łyżki cukru pudru
- pół łyżeczki ekstraktu waniliowego
- ok.80 ml mocnej kawy (3 espresso lub 5 łyżeczek kawy rozpuszczalnej zalanej niewielką ilością wrzątku)
- kieliszek likieru amaretto lub (jak u mnie) pół kieliszka wódki z kilkoma kroplami olejku migdałowego
Biszkopt: Oddziel żółtka od białek. Białka ubij z cukrem na sztywną pianę. Dodawaj po jednym żółtku a na końcu mąkę i proszek. Wlej masę do tortownicy (24cm)- z dno wyłóż najpierw papierem do pieczenia a boki posmaruj masłem. Piecz biszkopt 40 minut w 180°C. Po tym czasie wyjmij go delikatnie z piekarnika i upuść na podłogę z wysokości ok. 40 centymetrów (to nie żart, sprawdzony sposób żeby nie opadał)
Zostaw biszkopt do całkowitego wystygnięcia
Masa: żółtka z cukrem ucieraj mikserem na parze (miska na garnku z gotującą się wodą), aż masa stanie się puszysta i prawie biała. Zestaw miskę, pozwól masie przestygnąć. Dodaj ekstrakt i po łyżce serka mascarpone, miksuj aby połączyć składniki. W innym naczyniu (najlepiej w metalowej miseczce zmrożonej w zamrażarce przez kilkanaście minut) ubij na sztywno śmietankę. Połącz ją delikatnie z masą serową i wstaw całość do lodówki.
W tym czasie przekrój ostrym nożem zimny biszkopt na 3 części. Każdą z nich nasącz mieszanką kawy i likieru, nakładaj zimną masę i posyp gorzkim kakao (przez sitko). Na samym wierzchu rozsmaruj tylko równo masę po górze i po bokach i wstaw na kilka godzin do lodówki. Tuż przed podaniem posyp wierzch tortu gorzkim kakao i ewentualnie udekoruj (co u mnie-poza świeczkami- nie miało miejsca ;))
Uwaga: Tort musi spędzić dużo czasu w lodówce i raczej tuż po podaniu należy go zjeść, a resztę od razu schować do lodówki, ponieważ ma tendencje do rozpływania się ;)
Nie mogę, wszędzie już tak wakacyjnie a u mnie jeszcze przed sesją...brr. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńu mnie też, kilka egzaminów przede mną, a oprócz tego obrona magisterska...
OdpowiedzUsuńnawet jako samotny kawałeczek na talerzu wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńTen ostatni kawałek mówi mi wszystko- cudowne tiramisu!
OdpowiedzUsuńNie dziwię się,że zniknęło tak szybko.
Gratuluję wygranej :) Cieszę się, że w jakiś drobny sposób się do niej przyczyniłam ;)
OdpowiedzUsuńTorcik wygląda zachwycająco :) Jestem absolutną fanką tiramisu w każdej postaci :)
Tort wyglada oblednie, jako wielka fanka tiramisu skusilabym sie na kawalek takiego cuda! Wszystkiego najlepszego dla twojego Lubego! :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki i cudowny tort tiramisu...zazdraszczam i podróży i smakołyku ;)
OdpowiedzUsuń